Szmul Zygiel­bojm Euro­pej­czyk pro­te­stu­ją­cy prze­ciw­ko obo­jęt­no­ści świa­ta wobec zagła­dy lud­no­ści żydowskiej.

Szmul Zygiel­bojm Euro­pej­czyk pro­te­stu­ją­cy prze­ciw­ko obo­jęt­no­ści świa­ta wobec zagła­dy lud­no­ści żydowskiej.

maj 2023r.

Dnia 26 kwiet­nia 2023 roku ucznio­wie kla­sy 1P Zespo­łu Szkół Tech­nicz­nych w Cheł­mie uczest­ni­czy­li w pre­lek­cji Doro­ty Bidy pra­cow­ni­ka Muzeum Zie­mi Chełm­skiej. Zaję­cia zosta­ły prze­pro­wa­dzo­ne na skwe­rze Szmu­la Zygiel­boj­ma, ul. Mic­kiewicza 6 w eks­po­zy­cji ple­ne­ro­wej, pre­zen­tu­ją­cej jed­ną z naj­tra­gicz­niej­szych posta­ci Cheł­ma Szmu­la Zygiel­boj­ma, wywo­dzą­cej się z chełm­skiej spo­łecz­no­ści żydow­skiej.

„Mil­czeć nie mogę i żyć nie mogę, gdy giną reszt­ki ludu żydow­skie­go w Pol­sce, któ­re­go repre­zen­tan­tem jestem”. Szmul Zygiel­bojm, poli­tyk Bun­du, czło­nek Rady Naro­do­wej Rze­czy­po­spo­li­tej Pol­skiej, popeł­nił samo­bój­stwo w Lon­dy­nie 12 maja 1943r. na znak pro­te­stu wobec bra­ku reak­cji alian­tów na powsta­nie w get­cie war­szaw­skim.

„Przez śmierć swą pra­gnę wyra­zić naj­głęb­szy pro­test prze­ciw­ko bez­czyn­no­ści, z jaką świat się przy­pa­tru­je i pozwa­la lud żydow­ski wytę­pić. Wiem, jak mało zna­czy życie ludz­kie, szcze­gól­nie dzi­siaj. Ale sko­ro nie potra­fi­łem tego doko­nać za życia, może śmier­cią swą przy­czy­nię się do wyrwa­nia z obo­jęt­no­ści tych, któ­rzy mogą i powin­ni dzia­łać, by teraz jesz­cze, w ostat­niej bodaj chwi­li, ura­to­wać od nie­chyb­nej zagła­dy tę garst­kę Żydów pol­skich, jaka jesz­cze żyje” – napi­sał Szmul Zygiel­bojm w liście poże­gnal­nym dato­wa­nym na 11 maja 1943r., adre­so­wa­nym do pre­zy­den­ta Pol­ski na uchodź­stwie Wła­dy­sła­wa Racz­kie­wi­cza i pre­mie­ra gen. Wła­dy­sła­wa Sikor­skie­go.

„Odpo­wie­dzial­ność za zbrod­nię wymor­do­wa­nia całej lud­no­ści żydow­skiej w Pol­sce spa­da przede wszyst­kim na spraw­ców, ale pośred­nio obcią­ża ona tak­że ludz­kość całą, naro­dy i rzą­dy państw sprzy­mie­rzo­nych, któ­re do dziś nie zdo­by­ły się na żaden czyn kon­kret­ny w celu ukró­ce­nia tej zbrod­ni” – doda­wał.

Szmul Zygiel­bojm uro­dził się w 1895r. we wsi Boro­wi­ca pod Lubli­nem, w ubo­giej rodzi­nie żydow­skiej. Pra­co­wał jako pomoc­nik pie­ka­rza i ręka­wicz­nik, by pomóc rodzi­com utrzy­mać dwa­na­ścio­ro rodzeń­stwa. W okre­sie I woj­ny świa­to­wej zwią­zał się z par­tią Bund, naj­więk­szą żydow­ską par­tią socjal­de­mo­kra­tycz­ną w mię­dzy­wo­jen­nej Pol­sce. Bund opo­wia­dał się prze­ciw syjo­ni­zmo­wi, postu­lo­wał wpro­wa­dze­nie socja­li­zmu w Pol­sce z auto­no­mią Żydów. (Póź­niej człon­kiem Bun­du był m.in. Marek Edel­man). Po 1920r. Zygiel­bojm, zna­ny jako „towa­rzysz Artur”, stał się jed­nym z naj­po­pu­lar­niej­szych dzia­ła­czy Bun­du w War­sza­wie, od 1927r. peł­nił funk­cję rad­ne­go miej­skie­go. W par­tyj­nej pra­sie publi­ko­wał rela­cje z licz­nych podró­ży po kra­ju, nawo­łu­jąc do popra­wy losu robot­ni­ków i ubo­gich.

W paź­dzier­ni­ku 1939 r. Zygiel­bojm wraz z 11 inny­mi zna­ny­mi miesz­kań­ca­mi War­sza­wy został aresz­to­wa­ny na roz­kaz Niem­ców. 5 paź­dzier­ni­ka mia­ła się odbyć defi­la­da w Ale­jach Ujaz­dow­skich z udzia­łem Hitle­ra, w razie zama­chu pod­czas tego wyda­rze­nia zakład­ni­cy mie­li zostać zamor­do­wa­ni. Po uwol­nie­niu wszedł w skład pierw­sze­go Juden­ra­tu, jesz­cze przed utwo­rze­niem get­ta war­szaw­skie­go. W 1940r. uciekł przed prze­śla­do­wa­nia­mi do Bruk­se­li, następ­nie do Fran­cji i USA. Od 1942r. prze­by­wał w Lon­dy­nie, wszedł w skład Rady Naro­do­wej RP, orga­nu dorad­cze­go przy rzą­dzie pol­skim na uchodź­stwie. Przez cały ten czas, w arty­ku­łach pra­so­wych i wystą­pie­niach publicz­nych, sta­rał się zwró­cić uwa­gę świa­ta na zagła­dę Żydów w oku­po­wa­nej przez Niem­ców Pol­sce. Pla­no­wał orga­ni­za­cję gło­dów­ki przed par­la­men­tem bry­tyj­skim, spo­tkał się z Janem Kar­skim, pro­sząc go o pośred­nic­two w dotar­ciu do przy­wód­ców alianc­kich. Pisał listy, w któ­rych dono­sił o Zagła­dzie, do Win­sto­na Chur­chil­la i Fran­kli­na D. Roose­vel­ta – bez odpo­wie­dzi.

Po wybu­chu powsta­nia w get­cie war­szaw­skim Zygiel­bojm ape­lo­wał bez­sku­tecz­nie o udzie­le­nie pomo­cy powsta­niu. Na począt­ku maja 1943r. dowie­dział się o śmier­ci pozo­sta­łej w oku­po­wa­nej War­sza­wie żony, Mani Rozen-Zygiel­bojm oraz 16-let­nie­go syna Art­ka – wie­ści te mogły mieć wpływ na decy­zję o samo­bój­stwie. Woj­ny nie prze­ży­ła tak­że pierw­sza żona Zygiel­boj­ma, Goł­da, oraz cór­ka z pierw­sze­go mał­żeń­stwa, Ryw­ka. Oca­lał tyl­ko syn Szmu­la i Goł­dy, Josek.
Po woj­nie Bund ape­lo­wał o prze­wie­zie­nie pro­chów Zygiel­boj­ma do War­sza­wy i umiesz­cze­nie ich na cmen­ta­rzu żydow­skim, jed­nak ame­ry­kań­ski oddział par­tii zade­cy­do­wał o zło­że­niu ich na cmen­ta­rzu żydow­skim na Long Island w Nowym Jor­ku. W 1997r., w 55. rocz­ni­cę roz­po­czę­cia Wiel­kiej Akcji w get­cie war­szaw­skim, pomnik Szmu­la Zygiel­boj­ma odsło­nię­to przy ul. Lewar­tow­skie­go 6 (od stro­ny ul. Zamen­ho­fa) na war­szaw­skim Mura­no­wie.

Źró­dła:
Micha­el J. Cohen, Chur­chill and the Jews, Routled­ge, Nowy Jork 2013.
Mar­ty­na Rusi­niak-Kar­wat, Zygiel­bojm Szmul Mor­de­chajhttps://sztetl.org.pl/pl/biogramy/4542-zygielbojm-szmul-mordechaj, dostęp 11.05.2020.
Zuzan­na Benesz-Gold­fin­ger, Szmul Zygiel­bojm: Mil­czeć nie mogę i żyć nie mogę, „Chi­dusz” nr 4/2018, https://chidusz.com/szmul-zygielbojm-biografia-milczec-nie-moge-i-zyc-nie-moge-zih-getto-warszawskie…, dostęp 11.05.2020.

[gallery_bank type=„images” format=„masonry” title=„false” desc=„false” responsive=„true” display=„all” sort_by=„pic_name” special_effect=„none” animation_effect=„bounce” album_title=„false” album_id=„216”]